Artykuł
Azjaci trzymają się mocno na drogach
Firmy z Chin, Turcji i Kazachstanu opanowały budowy tras szybkiego ruchu w Polsce. Nasza otwartość budzi zdziwienie ościennych krajów
Mało kto już pamięta o falstarcie chińskiej firmy COVEC, która przed Euro 2012 miała zbudować dwa kluczowe odcinki autostrady A2 z Łodzi do Warszawy. Wywalczyła kontrakt, bo zaproponowała cenę dwa razy niższą od kosztorysu, ale nie dała sobie rady. Trasę A2 w pośpiechu musiały kończyć przed mistrzostwami inne firmy.
Drogi i tory
Od kilku lat kontrakty drogowe realizuje inna firma z Chin, należący do państwowej grupy Power China – szóstej największej firmy konstrukcyjno -budowlanej na świecie – Stecol. W zeszłym roku skończył on budowę fragmentu trasy S14, która stała się elementem zachodniej obwodnicy Łodzi. Teraz buduje pięć innych odcinków tras szybkiego ruchu, m.in. autostradę A2 przed Siedlcami, fragment trasy Via Carpatia na Podlasiu i drogę S12 do granicy z Ukrainą. Łączna wartość drogowych inwestycji realizowanych przez tę chińską firmę to aż 3,6 mld zł.
Cztery kontrakty drogowe – trasę S7 koło Płońska, drogę S6 między Słupskiem a Lęborkiem, S74 w województwie świętokrzyskim i S19 koło Krosna – wspólnie ze spółką matką z Hiszpanii realizuje polski oddział Aldesa Construcciones. 75 proc. akcji jej właściciela – Grupo Aldesa – znajduje się w posiadaniu China Railway Construction Corporation z siedzibą w Pekinie.